OBORNIKI. Do radnego Andrzeja Ilskiego nadeszło pismo od samego Ministra Rolnictwa, który je zatytułował „Do pani sołtys” i nie zamieścił żadnej daty.
W piśmie poinformował, że do rządu dotarły pieniądze unijne z unijnego Funduszu Odbudowy, choć wszyscy inni twierdzą, że te pieniądze nie dotarły, bo nie zostały spełnione kamienie milowe.
Radny Zbigniew Nowak z PiS oświadczył: Minister ma rację, że pieniądze idą, choć ja wiem, że nie przyszły.
Ta rozbieżność zdumiała słuchających tego radnych.
Rozbawił ich wszystkich radny Bogusław Janus propozycją: Możemy sobie wybrać – przyszły, albo że nie przyszły.
Tego typu filipik podczas niemal każdej sesji Rady Powiatu jest więcej, bo zasiadają tam trzy ugrupowania polityczne.
Oborniczanie zamiast marnować grosz na jakieś tam kabarety czy komedie, mogą chodzić na sesje powiatowe, a ubawią się nie gorzej i na dodatek całkiem za darmo.