OBORNIKI, UŚCIKOWO. Sala sesyjna starostwa powiatowego ma już swoje lata. Wykonana dość oryginalne z odłamków kamiennych i kruszywa, długo służyła pracownikom dawnych zakładów mięsnych, z których Oborniki były niegdyś dumne. Potem służyły samorządowcom. Często sala sesyjna była wynajmowana i udostępniana. Przemierzały ją tysiące nóg, aż wreszcie starosta oborniki Zofia Kotecka zadecydowała o tym, by unikatowa posadzkę odnowić.
Prace zlecono profesjonalistom z rodzinnej firmy z Uścikowa „Wrimar”, mającej długą tradycję w obróbce kamienia, kolosalne doświadczenie i uznaną markę. Przygotowujący się do renowacji właściciel firmy, Włodzimierz Ratajczak, bez trudu rozpoznał nie tylko gatunek kamieni użytych do tworzenia posadzki, ale i miejsce ich pochodzenia.
Nieregularne w swym kształcie kamienie, to zdaniem pana Włodzimierza: W 80% jest to marmur Biała Marianna, natomiast w 20% to dolomit Sławniowice. Marmur Biała Marianna pochodzi z nieczynnych już kamieniołomów, umiejscowionych w Masywie Śnieżnika, obok miejscowości Kletno, na ziemi kłodzkiej.
W czasach ich eksploatacji, tj. do początku lat 90-tych ubiegłego wieku, czynne były dwa kamieniołomy: Kletno I i Kletno II. W latach 60-tych ubiegłego wieku uruchomiono kamieniołom Kletno III, w którym po wydobyciu pewnej ilości marmuru w 1966 roku odsłoniło się wejście do dużej jaskini. Oczywiście zaprzestano wydobycia surowca skalnego w tym kamieniołomie. Jaskinia ta jest dzisiaj znana pod nazwą Jaskinia Niedźwiedzia i jest najbardziej rozpoznawalnym tego typu obiektem w Polsce.
Tu warto wyjaśnić, że otwór wejściowy jaskini został odsłonięty w trakcie eksploatacji marmuru w wyrobisku Kletno III 14 października 1966 roku. Był to otwór w kształcie poziomej szczeliny ok. 2 m powyżej poziomu eksploatacji. Prowadził on do niewielkiej komory nazwanej później Salą Niedźwiedzia. Nazwa powstała w ten sposób, że eksploratorzy zauważyli pomiędzy blokami urobku dużą ilość kości dużych ssaków, jak się potem okazało, kości niedźwiedzia jaskiniowego. Prac na wyrobisku zaprzestano i co by nie rzec, była to na ówczesne czasy bezprecedensowa decyzja, gdyż dokumentacja geologiczna złoża marmuru w kamieniołomie Kletno III stwarzała poważne podstawy rozwoju wydobycia surowca rzędu 200 tys. t/rok. Zamiast wydobywania marmuru badano odkrytą jaskinię.
Do końca 1966 roku odkryto korytarze środkowego piętra jaskini po Salę Lwa oraz dolne partie, co sprawiło, że długość jaskini sięgała już 200 m. 3 grudnia 1967 roku, po zakończeniu wykopu w stropie sali Lwa Jaskiniowego, jaskinia liczyła już 350 metrów. W latach 1968-69 prowadzono dalszą eksplorację, w trakcie której odkryto tzw. stare wrocławskie piętro, położone za Salą Blokową oraz silnie strzaskane tektonicznie partie z Korytarzem Wodnym. W grudniu 1971 długość jaskini przekraczała 800 metrów, a w dniach 26-29 stycznia 1972 grotołazi odkryli duży system korytarzy i sal, nazwany dolnym nowym piętrem jaskini, o łącznej długości ponad 1 km. Kolejne prace skupiały się na penetracji Komina Maurycego w Sali Szampańskiej i przekopach w Korytarzach Błotnych, położonych tuż za wielką szczeliną w dolnym piętrze jaskini. W ich wyniku długość jaskini przekroczyła 2,5 km. W 1977 r. dla ochrony jaskini oraz cennego kompleksu przyrodniczego w jej bezpośredniej bliskości został utworzony Rezerwat Przyrody „Jaskinia Niedźwiedzia”, a 11 czerwca 1983 r. formalnie otwarto Jaskinię dla ruchu turystycznego.
Tyle historii, której artefakty mogły trafić także do Obornik.
Według znawcy marmurów Włodzimierza Ratajczaka: Wysoce prawdopodobnym jest, że płyty ułożone w sali sesyjnej pochodzą właśnie z tego kamieniołomu. Marmur Biała Marianna jest w pełni skrystalizowanym marmurem o doskonałych własnościach fizyko-chemicznych. Jest bardzo unikatowym materiałem w skali naszego kraju i Europy.
Pan Włodzimierz wie o kamieniach, a zwłaszcza tych polskich, wiele. Materiał użyty do budowy posadzki w sali sesyjnej ocenił wysoko pod względem jakości. Fakt, że nadkład znad Jaskini Niedźwiedziej trafił do Obornik dodaje zwykłej, było nie było kamiennej posadzce pewnego splendoru.
Z uwagi na pewne jej zużycie oraz dużą wartość historyczno-geologiczną użytego materiału Zofia Kotecka zadecydowała na zlecenie specjalistom z uścikowskiego „Wrimaru” renowacji posadzki, aby jeszcze przez lata służyła i cieszyła oko jej użytkowników.
Posadzka została solidnie odnowiona i będzie cieszyć oczy odwiedzających starostwo jeszcze przez kolejne dekady.