KOWANÓWKO. We wtorek około godziny 16:10 na drodze krajowej DK11 miał miejsce groźny w skutkach wypadek drogowy z udziałem trzech samochodów osobowych marki Audi A6, Renault Laguna i Hyundai Tucson oraz autolawety z przyczepą i ciągnikiem Iveco Daily.
W wypadku udział wzięło aż osiem osób – 3 osoby nieletnie i 5 dorosłych – a wszystko to wydarzyło się na wysokości wylotu ulicy Jankowskiego koło firmy Delbud, na 247. kilometrze drogi krajowej.
Pewna mieszkanka Kowanówka wracała z córką ze szpitala, jadąc samochodem Renault od Obornik w kierunku domu. Gdy dojechała do wylotu ulicy Jankowskiego (koło firmy Delbud) skręciła nagle w lewo przecinając przeciwny pas ruchu, którym od Rożnowa jechał samochód marki Audi w kierunku Obornik.
róbując zdążyć przejechać drogę przed nadjeżdżającym samochodem wymusiła na nim pierwszeństwo. Kierujący samochodem widząc, że jadąca z dzieckiem kobieta nie zdąży, próbował zminimalizować skutek uderzenia w tylną część auta kobiety, skręcił ku środkowi jezdni, zderzając się jednak z jadącą z przeciwka autolawetą załadowana autem osobowym (BMW) i ciągnącą przyczepę.
Być może kierowca audi ocalił życie kobiety i dziecka, ale sam odniósł tak poważne obrażenia, że stan jego określony został jako krytyczny.
Kierowca rozdarł o przód autolawety bok swego auta, odnosząc przy tym znaczne obrażenia.
Łącznie do szpitali przetransportowane zostały trzy osoby.
Dwie z nich wymagały udzielenia pomocy medycznej (jedna osoba dorosła i jedno dziecko), kierowca Audi nie mógł opuścić auta o własnych siłach, wydobyty przez ratowników z rozbitego wraku trafił natychmiast do szpitala.
Droga została zablokowana. Na czas prowadzonych działań ruch na DK11 został wstrzymany.
Na miejsce, prócz strażaków, przybył Zespół Ratownictwa Medycznego oraz policja.
Strażacy w sile czterech zastępów, razem 16 strażaków, uprzątnęli teren usuwając z jezdni elementy karoserii z uszkodzonych pojazdów i zabezpieczyli wraki.
Jaka była siła zderzenia świadczyć może fakt, że tylnie zawieszenie Renaulta Laguny znalazło się pod płotem firmy Delbud.
Wina kobiety, która wymusiła pierwszeństwo przejazdu wydaje się być bezsprzeczna. Jednak, skoro mowa o winie, przydałaby się też refleksja u zarządcy drogi krajowej, który dopuścił do lewoskrętu wymagającego przecięcie pasa drogi i to drogi bardzo ruchliwej.
Na ulicę Jankowskiego lub Żelazko można bezpiecznie wjechać od strony ulicy Sanatoryjnej, zjeżdżając tam z ronda lub z ulicy Miłowody, korzystając z dodatkowego pasa jezdni z lewoskrętem. Lewoskręt w ulicę Jankowskiego jest niebezpieczny, czego dowiódł opisany tu wypadek.
Być może trzeba jeszcze paru takich, by u zarządcy drogi pojawiła się refleksja i ciągła linia zabraniałaby podobnych manewrów.