OBORNIKI. Obserwując od kilkunastu lat coroczne sesje budżetowe, musimy przyznać, że tak sprawnie jeszcze nigdy budżetu gminy nie uchwalono.
Głównych przyczyn tego stanu rzeczy doszukujemy się głównie w tym, że opozycja tak naprawdę nie ma zasadniczych pretensji do rządzących, a jedynie zaznacza czasem swoje istnienie. Ponadto jej plan poprzeszkadzania na sesji budżetowej załamał się, gdy stało się wiadomym, iż Waleria Liczak zachorowała i będzie nieobecna a Wioletta Rehlis, jak nam powiedziała, przestała słuchać zaleceń partyjnego kolegi i sama chce podejmować wszelkie decyzje.
W takiej sytuacji skarbnik Obornik Joanna Kus – Gzyl wyłożyła radnym sprawnie założenia budżetowe a także przeczytała opinię Regionalnej Izby Obrachunkowej. Była w całości pozytywna, tak jak pozytywna była także opinia komisji budżetowej.
Aż 71 milionów złotych trafi do budżetu gminy w roku 2009. Gmina chce jednak wydać o nieco ponad 4 mln więcej, które pożyczy.
W budżecie kwotę 24 mln zł przeznaczono na inwestycje. Dzięki temu padnie kolejny rekord, dotyczący przebudowy ponad 20 dróg. W minionym roku było ich 19, ale wiceburmistrz Bogdan Bukowski założył, że jak przetargi będą korzystne dla gminy, to owe 20 dróg może nie być jeszcze liczbą ostateczną.
W budżecie nie zapisano konkretnych ulic, które będą przebudowane, by nie wiązało to władz Obornik do pozostania sztywno przy tej liście. W przypadku, gdy zostaną środki, będą mogły być robione kolejne ulice. Jeśli któraś z planowanych ulic napotka trudności formalne, można będzie w to miejsce przebudować kolejną. Realizacja tego planu ruszy zaraz po uchwaleniu budżetu.
– Im wcześniej rozpoczniemy przetargi, tym lepsze zagwarantujemy sobie ceny – zapewnił nas wiceburmistrz odpowiedzialny za drogi. W spisie planowanych inwestycji drogowych znalazły się trzy ulice w Kowanówku. Będą to Przyjaciół Dzieci, Jałowcowa i Poziomkowa.
Na osiedlu Bielawy utwardzonych zostanie aż pięć ulic: Andersa, Sikorskiego, Daszyńskiego, Waryńskiego i Akacjowa.
Powstanie też wiele dróg na wsiach. Wciąż nie ma natomiast w planach ulicy Sportowej, bo gmina nadal nie posiada prawa do inwestowania w nią. Tu warto wspomnieć, że sprawę Sportowej bada w urzędzie wojewody już czwarta osoba i żadna nie potrafi jej skutecznie zakończyć. Tymczasem dotarła do nas informacja, że zmarło dwóch kolejnych właścicieli gruntu pod Sportową, więc sprawa się jeszcze bardziej skomplikowała, bo pozostali spadkobiercy. – Gmina jest formalnie prawnym właścicielem Sportowej – jak zapewniał radny i geodeta powiatowy Wojciech Pawlik, ale nie może na niej inwestować. – Nie dostanę pozwolenia na budowę – wyjaśniła Anna Rydzewska. Ma plan by w imieniu gminy wystąpić do sądu o nabycie praw spadkowych, bo to może przyśpieszyć formalności.
Nie ma też w planie na rok 2009 wzmianki o przebudowie kolejnego odcinka Drogi Leśnej, którym to problemem władze chcą zająć się później. Jak stwierdził Bogdan Bukowski – nie włożymy pieniędzy w ulicę, którą jeżdżą ciężkie pojazdy dowożące materiały na budowę kolejnych bloków, bo po utwardzeniu drogi, trzeba by ją zaraz remontować. Musimy poczekać aż spółdzielnia zakończy cykl inwestycyjny w tym rejonie i dopiero potem coś zaplanować.
W budżecie nie ma też hali sali sportowej przy Gimnazjum nr 3, bo ogromne środki zaangażowano w 2009 roku w boiska przy tej szkole. – W najbliższym czasie zostanie oceniona wartość inwestycji związanej z salą i wtedy będzie ona mogła trafić do kolejnego budżetu – powiedziała Anna Rydzewska.
Nim radni podjęli decyzję na temat budżetu o głos poprosił jeden z mieszkańców ulicy Andersa, reprezentujący ponad 150 osób. W swym wystąpieniu przedstawił historię i stan obecny swej ulicy. Wyjaśnił, że zwołano grupę mieszkańców, ci wypełnili ankietę, zaplanowali dofinansowanie przebudowy i porozumieli się w tej kwestii z władzami gminy. Na koniec namawiał radnych, aby przegłosowali budżet, by ich działania oblekły się w czyny.
Piotr Desperak zapytał kto z radnych jest za uchwaleniem budżetu i niemal wszystkie ręce poszybowały w powietrze. Od głosu wstrzymał się tylko radny Lemański i pewnie nawet on nie wie dlaczego, gdyż tego nie wyjaśnił.