GMINA RYCZYWÓŁ. Poziom wody w Gorzewie drastycznie opadł i bez zbudowania nowego ujęcia lub wodociągu nie tylko w Gorzewie zabraknie wody, ale i w okolicznych wsiach, jak Łaszczewiec, Ludomy czy Lipa.
To nie jest wróżenie z kart, bo o krytycznym braku wody dowiodła już akcja gaśnicza w Lipie z minionej środy, gdy nagle zabrakło tam w hydrancie wody. Z powodu niskiego ciśnienia w sieci nie udało się także skutecznie zagasić pożaru w Radomiu.
O problemie wysychającej studni w Gorzewie było wiadomo od dawna. Kilka lat temu były dyrektor ryczywolskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego zaordynował studni kosztowne płukanie.
Na niewiele się to zdało. Akcja wypłukała jedynie ciężkie pieniądze z konta gminy, ale nie studnię.
Ratunkiem może być pogłębienie obecnego ujęcia wody lub budowa nowej studni.
Tu jednak pojawia się wątpliwość, czy w Gorzewie są w ogóle odpowiednie pokłady, z których można by czerpać większe niż dotąd ilości wody. Zdania są podzielone, a wiedzę o poziomie wód podziemnych dać może jedynie badanie geologiczne.
Innym, znacznie prostszym wyjściem jest pociągnięcie wodociągu z Ninina.
Wedle wiedzy przewodniczącego rady gminy Łukasza Krzyśko: W Nininie istnieje obiecujące źródło wody, na dodatek bardzo dobrej jakości. Przewodniczący żałuje, że podczas budowy wodociągu Ninino-Zawady nie rozgałęziano go do Gorzewa.
Gorzewo zostało już tymczasowo połączone z wodociągiem ryczywolskim. Było to konieczne, bowiem poziom tamtejszej studni opadł tak nisko, jak niski był w lipcu roku minionego, a wówczas wody też brakowało.
Jest pilna potrzeba szukania kolejnych źródeł wody, bo zaczyna jej brakować i to coraz bardziej drastycznie.
Nie tylko na ziemi ryczywolskiej obniżył się poziom wód, bo brak jej także i na ziemi połajewskiej. Skutkiem tego gmina Połajewo nie może już wody sprzedawać na zewnątrz, zakręcając zawór na odcinku do Orłowa, o czym piszemy w innym miejscu.
Poziom wód w gminie Ryczywół znacznie się obniżył, a jest jeszcze wiosna. Co będzie pod koniec lata, strach o tym myśleć.