OBORNIKI. Zbliża się termin sesji absolutoryjnej burmistrza Obornik, prawdopodobnie zdalnej. Zawsze było to ważne wydarzenie i trochę trudno go sobie wyobrazić w formie zdalnej, bez emocji, gratulacji i kwiatów.
– Kryzys epidemiczny nie pozwala na zbyt liczne zgromadzenie, a zdrowie ważniejsze niż uroczystość – powiedział sekretarz gminy Krzysztof Nowacki.
Sesje planowano przenieść do sali konferencyjnej na terenie Centrum Rekreacji Oborniki, jednak ma ona zbyt małą powierzchnię. Na 149 metrach kwadratowych sali mogłoby się znaleźć nie więcej niż 37 osób. Samych radnych jest dwudziestu, do tego burmistrz z zastępcą, skarbnikiem i sekretarzem gminy. Trzeba doliczyć parę osób obsługi technicznej, sołtysów, urzędników towarzyszących zwykle sesjom, by odpowiadać na zadawane pytania i sołtysów, zawsze na owe sesje zapraszanych. Do tego goście, o prasie już nie wspominając.
Według Krzysztofa Nowackiego: Byłoby to bardzo na „styk”, a trudno sobie wyobrazić wyproszenie kogoś z sesji, bo przekracza żelazne 37 osób.
Ostateczną decyzję podejmie przewodniczący Paweł Drewicz wraz z burmistrzem, a o obu wiadomo, że nie łamią zasad. Przed oborniczanami jeszcze w planie sesja nadzwyczajna poświęcona podsumowaniu minionego roku i wyróżnienie zasłużonych dla Obornik medalami i nagrodami burmistrza.
Jej termin ma zostać przesunięty na sierpień lub początek września. Jeżeli nadal będzie zalecana norma czterech metrów kwadratowych na osobę w przestrzeni zamkniętej, burmistrz planuje przenieść sesję do Objezierza, gdzie w pięknych plenerach, na tyłach pałacu, będzie się można bezpiecznie spotkać, nie ryzykując złamania zasad.