NIECZAJNA. W ostatnią niedzielę na festynie nie zabrakło władz gminy, sołtysa, rady sołeckiej, strażaków, ale przede wszystkim wspierających swoich podopiecznych matek i pięknych młodych mieszkanek wsi.
W czym kobiety wspierały swoich milusińskich? Oczywiście w konkursach, a było ich niemało. Przez około półtorej godziny dzieci skakały przez skakanki, rzucały piłką i wykonywały wiele innych czynności odpowiednich dla ich wieku. Każde w nagrodę otrzymało prezent ufundowane przez gminę.
Nie wszyscy mieszkańcy byli wstanie oderwać się od przepysznej grochówki i kiełbasek podawanych bez ustanku, aby wziąć udział w głównym wydarzeniu, jakim był mecz piłki nożnej pomiędzy seniorami i ich wnukami. Kto wygrał? To już pytanie retoryczne, jak skomentował jeden z mieszkańców, gdyż organizatorzy chcieli zachować radosna atmosferę przez cały czas festynu. Udało im się to w stu procentach – nie było nikogo, kto wyszedł z pustym brzuchem lub bez uśmiechu na twarzy.