POŁAJEWO. W drugim tygodniu sierpnia kościół niemiecki, od niedawna w prywatnych rękach, pełen był ludzi. Na zaproszenie właściciela Mariusza Zandona do Lubasza przybyła młodzież niemiecka oraz polska, zamieszkująca dawne tereny niemieckie, a obecne ziemie Warmii i Mazur.
W projekt wymiany kulturowej włączyły się również trzy młode mieszkanki Połajewa, które towarzyszyły rówieśnikom w działaniach na terenie miejscowości, a dokładniej w kościele niemieckim. Młodzi ludzie zapoznali się z burzliwą historią kościoła i planami zagospodarowania po ewangelickiej świątyni. Następnie rozpoczęły się drobne prace przy remoncie wnętrza obiektu. Młodzież podjęła się z zapałem czynności służące rewitalizacji zabytkowego, aczkolwiek zaniedbanego przez lata budynku.
Choć drobne prace konserwatorskie miały raczej charakter symbolicznego zbliżenia młodzieży z różnych środowisk w ramach wspólnych działań, widać już pierwsze efekty. Oszlifowano ramy okien kościoła, odsłonięto również cegły na filarach. Najważniejszą wartością jest jednak pozamaterialny wymiar tej współpracy. Nawiązano nowe kontakty, pojawiły się plany kolejnych wspólnych działań i wyjazdów. Pracy młodzieży oraz opiekunów z Polski i Niemiec kibicowali młodsi połajewianie, którzy w ramach zajęć w GOK-u i na Orliku mogli nareszcie zwiedzić owiany tajemnicą obiekt. Dzieci były pod ogromnym wrażeniem wnętrz świątyni i mogły zmierzyć się ze swoimi wyobrażeniami o kościele, w którym straszy.
W przełamaniu oporu najmłodszych pomogły zajęcia plastyczne pod murami kościoła. Dzieci narysowały własne projekty remontu i adaptacji budynku. Wielu mieszkańców interesuje się losem obiektu, który przez lata wrósł w krajobraz Połajewa. Choć nie brakuje sceptyków, większość czeka na to, aż kościół zacznie na nowo żyć i odzyska dawną świetność. Drobne działania jak chociażby te, prowadzone przez młodych ludzi służą osiągnięciu tego celu.