OBORNIKI. Już od samego początku ostatniej w tym roku sesji Rady Powiatu można było wyczuć pewien rodzaj napięcia, jaki zaczął udzielać się z wolna wszystkim zgromadzonym. Wicestarosta Kazimierz Zieliński siedział z nienaturalnie zaciśniętymi zębami i pobladłym obliczem.
Dopiero po około godzinie wstał i z całą powagą złożył następujące oświadczenie chcę poinformować, że z dniem 31 grudnie tego roku rezygnuję z funkcji wicestarosty.
Zapytany przez obecną na sali Annę Rydzewską, o przyczynę rezygnacji nie odpowiedział, bowiem wyręczył go w tym przewodniczący Rady Andrzej Okpisz tłumacząc, iż skoro sam nie mówi to nie można go zmuszać do udzielenia odpowiedzi.
My jednak w czasie przerwy w obradach poprosiliśmy Kazimierza Zielińskiego o komentarz do swej decyzji. Ten był krótki i brzmiał: zrobiłem rozpoznanie terenu, ale nie mam tu możliwości cokolwiek zrobić, więc wolę odejść.
Dla większości zebranych nie było tajemnicą, iż na decyzję rezygnacji w znacznym stopniu wpłynęła niechęć starosty do osoby jego zastępcy. Po przerwie, podczas której starano się ich pogodzić, przewodniczący Okpisz wyjaśnił, iż rezygnacji Zielińskiego nie należy traktować całkiem dosłownie, lecz raczej tak, iż oddaje się on do dyspozycji rady a ta w styczniu będzie głosować.
O to, co ma głosować, zapytał Piotr Gruszczyński. Tłumaczył: nie my, jako Rada, jesteśmy przyczyną, dla której Kazimierz Zieliński podał się do dymisji. Skoro więc rada nie jest przyczyną jego decyzji, to i nie rada winna decydować czy ma być przeciw czy za tą decyzją.
W tym momencie nastąpiła konsternacja i kolejna przerwa oraz nowe próby godzenia starostów. Jeden z mediatorów wracając z „pokoju zgody” przechodząc koło stołu prasowego szepnął -widziałem biały dym.
Andrzej Okpisz był bardziej powściągliwy twierdząc, że może dojedzie do porozumienia, lecz na miesiąc a dwa najwyżej. Zapytany o sens głosowania za miesiąc tego co stało się dziś, odparł. chcę zyskać na czasie, aż nieco opadną emocje.
Teraz pozostaje czekać do przyszłego roku, by podczas styczniowej sesji dowiedzieć się, czy Kazimierz Zieliński zrezygnował nieodwołalnie z roli wicestarosty czy też da się przekonać do kontynuowania rozpoczętej już misji.