ROGOŹNO. W nocy z wtorku na środę w domu przy Rynku wybuchł pożar. Dwadzieścia trzy osoby, w tym ośmioro dzieci, zostało ewakuowanych z budynku.
Ogień pojawił się przy jednej ze ścian budynku i rozprzestrzenił na poddasze. Rogozińscy strażacy wraz z obornickimi walczyli z pożarem przez kilka godzin. Na początku starano się ugasić płomienie lejąc wodę na płonącą ścianę. Ogień jednak dostał się środka. Strażacy musieli rozebrać dach, zalewając szalejący żywioł z góry.
W środku budynku została dwójka dzieci. Strażacy nie zważając na własne bezpieczeństwo wbiegli do środka i uratowali maluchy. Dzieci przewieziono do szpitala z podejrzeniem zatrucia dymem.
Jednej nocy dziewięcioosobowa rodzina z zalanego mieszkania znalazła się na bruku.
Podczas gaszenia pożaru pojawił się burmistrz miasta Bogusław Janus, który natychmiast udzielił pomocy pogorzelcom. Rogoźnian zakwaterowano tymczasowo w ośrodku Za Jeziorem.
Budynek jest po pożarze remontowany. Gdyby prace miały się przeciągać, rodzina otrzyma mieszkanie zastępcze na placu K. Marcinkowskiego.
Policja wszczęła dochodzenie. Śledczy podejrzewają, że spięcie elektryczne, które wywołało płomienie, było skutkiem nielegalnego podłączenia do prądu. Jeden z mieszkańców budynku miał kraść energię z instalacji miejskiej.
