ŁUKOWO, ŻERNIKI. Pięcioletnie starania radnego Adama Stańko, stosy dokumentów, wiele wyjazdów i zaproszeń, konsultacje i uzgodnienia nie przyniosły spodziewanego skutku i ścieżki pieszo-rowerowej z Obornik do Łukowa i Żernik przy drodze wojewódzkiej na razie nie będzie. Z pisma przysłanego przez urząd marszałkowski do radnego Adama Stańko wynika, że ścieżka o długości 5,7 km miałaby kosztować 20 milionów, na co ów urząd środków nie posiada.
Adam Stańko jest tym zaskoczony i to dość niemile, bo kwota wydaje mu się znacznie zawyżona, a ścieżka pieszo-rowerowa mogłaby powstawać przecież etapami, jeżeli marszałek nie ma środków na całość. – Gmina wykonała na rzecz urzędu marszałkowskiego projekt o wartości 250 tysięcy, jednak to wszystko co mogła zrobić, gdyż nie jest zarządcą drogi wojewódzkiej, przy której ścieżka ma powstać – wyjaśnił burmistrz Tomasz Szrama.
– Ja to potrafię zrozumieć, że trzeba na tę drogę będzie jeszcze poczekać, jednak nie wszyscy mieszkańcy Łukowa czy Żernik chcą podobnie zrozumieć, zwłaszcza gdy idą poboczem obok pędzących tam ciężarówek – wyjaśnił powiedział Adam Stańko.
Pan Adam nie rezygnuje i nadal będzie zabiegał o ścieżkę, tym bardziej, że jest projekt, jest potrzeba i tylko nie ma tej ścieżki.