KOWANÓWKO. Choć lista mieszkańców ulicy Sanatoryjnej przeciwnych włączeniu jej w obwodnicę pomiędzy rondem a drogą czarnkowską nieco stopniała, wciąż można słyszeć protesty.
W tej sytuacji burmistrz Obornik postanowił przekazać pod obwodnicę tereny przeznaczone obecnie pod budownictwo mieszkaniowe, tak, aby wylot obwodnicy na jedenastkę przebiegał równolegle do ulicy Sanatoryjnej przez puste dziś działki.
Niestety zmiana ta może wywołać skutki odszkodowawcze dla właścicieli sąsiednich działek, którzy utracą na ich atrakcyjności. Komisja terenowa opiniowała ten plan zawieszając jednak podjęcie decyzji aż do czasu, gdy do Obornik dotrze zgoda dyrekcji dróg krajowych zezwalająca na wpięcie się obwodnicą w jedenastkę na kilkaset metrów przed rondem. Raz już dyrekcja krajowa takiej prośbie odmówiła. Tomasz Szrama chce jednak wykorzystać specustawę, by tym razem było inaczej, choć nie kryje, że szanse nie są wielkie.
Tymczasem burmistrz wpłynął na urzędników starostwa, by na powrót ustawiono na ulicy Sanatoryjnej znak określający strefę zamieszkania. Ogranicza on prędkość do 20 km/h oraz parkowanie tylko w miejscach do tego przeznaczonych, a jednocześnie wyznacza pierwszeństwo pieszych przed pojazdami.
Takie rozwiązanie znacznie uspokoi ruch i poprawi bezpieczeństwo mieszkańców ulicy Sanatoryjnej, choć w razie włączenia jej jednak w układ obwodnicy, może bardzo ograniczyć jej przepustowość.
