GMINA OBORNIKI. Ceny najmu świetlic wiejskich zmieniały się wraz z porami roku i kadencjami włodarzy. Zmieniał się też system poboru tych opłat. Kiedyś płaciło się do kieszeni sołtysa z wiarą, że pieniądze dotrą do gminnej kasy. Burmistrz Tomasz Szrama to zmienił, płaci się teraz w kasie, a nie u sołtysa i zaraz zdecydowanie wzrosła kwota pochodząca z najmów.
Czasem bywały takie sztuczki, że ktoś z innej miejscowości niż świetlica wynajmował ją „na mieszkańca” wtedy cena najmu była znacznie niższa.
Burmistrz ceny wyrównał. dzieląc je na trzy poziomy zależne od wielkości i wyposażenia lokalu. Gdy ceny wszystkiego wokół były stabilne, system działał.
Jednak w obecnym czasie, gdy ceny napraw, remontów, nowego wyposażenie czy ludzkiej pracy niebotycznie wzrosły przyszedł czas na kolejną modyfikację cennika. Tu burmistrz ogłosił, że „wprowadza cennikową demokrację” i ustalenie cen najmu pozostawia sołtysom i radom sołeckim, bo oni najlepiej wiedzą, ile i za co się należy.
Decyzja burmistrza jest bez wątpienia słuszna, bo tylko sołtysi znają wartość wynajmu i odbiory sali, liczenia krzeseł, widelców i talerzy w kredensie. Najlepiej zna stawki, jakie obowiązują w okolicy ich wsi za wynajem podobnego lokalu. Wreszcie, zna koszt sprzątania czy mediów.
Jedna z sołtysek powiedziała: Teraz wynajmuję mieszkańcom wsi za 360 za najczęściej trzy dni, gdy burmistrz wprowadzi nową zasadę, zmienię to na 500 złotych, a i tak chętnych nie zabraknie.
Burmistrz Szrama zakomunikował wprowadzenie jeszcze jednej zmiany dotyczącej najmów.
Jeżeli teraz cała kwota z najmu wpada do gminnej kasy, wielu sołtysom nie opłaca się brudzić rąk najmami i związaną z tym krzątaniną. Gdy te pieniądze zasilą fundusz sołecki danej wsi, jest motywacja do tego, by świetlica zachęcała do najmu, a za krzątaninę wpadnie nagroda w postaci pieniędzy na wiejskie wydatki, a w ostatnim czasie są to naprawy i remonty.
Ponadto każdy z sołtysów tak będzie ustalał cenę najmu, by chętnych nie wypłoszyć, a do interesu nie dołożyć. Tego typu demokracja w najmach wydaje się mieć całkiem jasną przyszłość.