POWIAT OBORNICKI. O tym w jak opłakanym stanie jest większość dróg powiatu obornickiego już pisaliśmy nie raz. O tym, że powiat jest biedny a zarząd dróg powiatowych przejada znaczną cześć pieniędzy przeznaczonych na remonty i naprawy też pisaliśmy. Nie pisaliśmy jedynie o tym, że nie dba się o przepusty drogowe i tym razem nie z biedy, ale z powodu sporu kompetencyjnego.
Taki spór wiodą od dawna dyrektor od dróg z naczelnik od ochrony przyrody i wód. Andrzej Jeran twierdzi, że przepustami winna zająć się Ewa Durasiewicz a pani naczelnik upiera się, że przepustu to zadanie drogowców. Tymczasem przepisy chyba jasno określają kompetencje i wystarczy jedynie zadać sobie nieco trudu by je przeczytać. W ustawie o drogach publicznych stwierdza się, że do zarządcy drogi należy w szczególności utrzymanie nawierzchni drogi, chodników, drogowych obiektów inżynierskich, urządzeń zabezpieczających ruch i innych urządzeń związanych z drogą. – Konserwacja, utrzymanie i przebudowa przepustów należy do zakresu prac związanych z utrzymaniem i konserwacją drogi. Przepust drogowy, będący budowlą o przekroju poprzecznym zamkniętym, przeznaczoną do przeprowadzenia cieków, szlaków wędrówek zwierząt dziko żyjących lub urządzeń technicznych przez nasyp drogi, jest integralną częścią drogi, gdyż jest zaliczany do drogowych obiektów inżynieryjnych, a więc jego utrzymania należy do obowiązków zarządcy drogi. Zarządca drogi jest zobligowany do koordynowania prac przeprowadzanych w pasie drogowym oraz konserwacji tych urządzeń i obiektów inżynieryjnych, które znajduje się w pasie drogi, a które potrzebne są do prawidłowego zarządzania drogą.
W praktyce przyjęto, że to właśnie zarządca drogi odpowiada i zajmuje się modernizacją przepustów przebiegających pod drogą. Zatem to działka dyrektora Jerana a nie naczelnik Durasiewicz. Tyle litera prawa, ale czy wpłynie to choć odrobinę na stan pogarszającej się kondycji powiatowych przepustów, to zupełnie inna sprawa. Dla niektórych wszak urzędników najłatwiejszym jest stwierdzić, to nie moje kompetencje.