OBORNIKI. Przewoźnik w postaci dwóch rogozińskich firm grozi rezygnacją ze świadczenia usług przewozowych. Jako powód podaje szaleńczy wzrost ceny paliwa.
To paliwo zdrożało w czasie wykonywania przezeń przewozów z 4 złotych na 7,20, więc żąda, aby gmina mu dołożyła pokrywając jego stratę. Rząd coś przebąkuje o tarczy dla przewoźników, ale na razie nie ma żadnych przepisów.
Trwają rozmowy, ale brak jest ustaleń. Przewoźnik podpisując z gminą umową, wziął na siebie ryzyko wzrostu ceny paliwa. Jednak nawet w najgorszych snach nie przewidywał aż takiego wzrostu.
Wiceburmistrz Piotr Woszczyk nie wyklucza dialogu z rogozińskim partnerem, niemniej jego stosunek do żądań przewoźnika jest zdecydowanie eufemistyczny i dosyć powściągliwy.
Przewoźnik chciał likwidacji zniżek dla seniorów, wiceburmistrz się na to nie zgodził tłumacząc, że gdy władze gminy umawiają się na coś z seniorami, to muszą to respektować i nie odbierać komuś raz nadanego przywileju.
Jak skończy się dyskusja w tej sprawie, nie wiadomo, Wiemy jedynie, że przewoźnik rozmawia z gminą Oborniki za pomocą pośrednika, jakim jest kancelaria prawna, a to niczego dobrego nie wróży.
Na koniec warto przypomnieć dzień, gdy jeden z przewoźników z godziny na godzinę zerwał umowę i to nie licząc się z konsekwencjami.