OBORNIKI. Kryzys światowy zaczął zaglądać także do budżetu Obornik. Już wiadomo, że zmniejszy się spodziewany wpływ z podatku od dochodów obywateli. Na dodatek Ministerstwo Edukacji Narodowej zmniejszyło o 70 tysięcy złotych dotacje na szkoły.
Trzeba będzie pożyczyć pieniędze na oświatę, by ta nie odczuła skutków zmniejszonej dotacji. Ponadto Bank Ochrony Środowiska zaproponował bardzo dobre warunki kredytowania docieplania szkół, więc władze gminy chcą z tego skorzystać. – Deficyt gminy wzrósł o 350 tys. złotych, ale ulegnie to zapewne zmianie, bo wpłyną jeszcze środki z minionego roku – pociesza skarbnik Joanna Kus-Gzyl. Szybko wylicza, że cały deficyt gminy wyniesie w tym roku 4,7 mln złotych.
By się nie dać kryzysowi trzeba będzie zwiększyć dochody własne. O 330 tys. złotych wzrośnie dochód gminy z tytułu podwyżki czynszów mieszkaniowych. Wyższe będą też niektóre opłaty za grunty. Więcej zapłacą posiadacze garaży, parkingów a telekomunikacja zapłaci więcej za grunt pod skrzynkami i studzienkami telekomunikacyjnymi. Każdy, kto będzie wykonywał prace ziemne z wykorzystaniem gruntów gminnych, zapłaci na czas robót 15 zł za metr kwadratowy na miesiąc.
Planowana jest szczególnie wynikliwa kontrola powierzchni zadeklarowanych budynków w obornickich firmach, by się upewnić, czy wszyscy płacą podatek od nieruchomości we właściwym wymiarze.
Gmina wyda ponad 100 tys. złotych na grunty potrzebne do aktywizacji gospodarczej, licząc na ożywienie biznesu i spodziewane w perspektywie wpływy. To tylko niektóre pomysły na kryzys.