ROGOŹNO. Nim zamknęliśmy ten numer dotarła do naszej redakcji zatrważająca wiadomość, iż Regionalna Izba Obrachunkowa w Pile odrzuciła budżet uchwalony przez Radę Miejska RogoĄna. Dopatrzono się w nim na tyle dużo błędów formalnych i niedociągnięć, by ów budżet odrzucić. Wśród zarzutów należy wspomnieć wadliwie skonstruowany plan wydatków Gminnej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Jego zadania musi poprzedzić konkurs. Zbyt wielkie będzie zadłużenie gminy i nie zbilansuje się wobec nazbyt małych dochodach.
Jest to wydarzenie bezprecedensowe, nigdy bowiem w całej historii tej gminy nie zdarzyło się jeszcze coś takiego. Nie pozostanie burmistrzowi RogoĄna nic innego, jak wprowadzić poprawki i poddać je pod ponowne głosowanie. Gorzej będzi,e gdy nie uda się mu uzyskać większości. Gmina będzie funkcjonować na prowizorium a jej ojciec zmuszony będzie do ustąpienia z fotela burmistrza.
Sprawa złego budżetu może mieć jeszcze inny, bardzo niekorzystny aspekt, taki jak cofnięcie dotacji do budowy kolektora. To cofnęłoby z kolei miasto w rozwoju o wiele lat wstecz. Tu pojawił się kolejny problem. Przygotowując kosztorys budowy kanalizacji nie uwzględniono w nim środków na odtworzenie dróg powiatowych i wojewódzkich. Gmina tych kosztów sama nie udĄwignie, co czyni projekt historycznej budowy za środki unijne niewykonalnym.
Zaczęło się szukanie winnego. K. Głów oskarża byłe władze, iż to one nie dokonały koniecznego wpisu w kosztorys. Były wiceburmistrz, twierdzi, iż to nie prawda, bo nowy kosztorys tworzony był w lecie tego roku. Jedno jest pewne. Nowe władze miały dwa lata na to, by ów dokument przejrzeć. W każdym razie władze RogoĄna się nie popisały.