OBORNIKI. W minioną sobotę, dość wczesnym porankiem, na mały most na Warcie wjechał ze sporym impetem samochód z załadowanymi na dach rowerami.
Kierowca pojazdu nawet nie zerknął czy aby jego zestaw nie przekracza dwóch metrów wysokości. Niestety przekraczał, więc wyrżnął rowerami w wiszącą pod bramownicą deskę z taką siłą, że odpadło od roweru siodełko.
Przyglądając się wspomnianej desce można nabrać przekonania, że nie był on pierwszy i zapewne nie będzie ostatnim, który tak bezmyślnie jedzie, mimo ograniczenia wysokości.