DĄBRÓWKA LUDOMSKA. We wsi od dłuższego czasu budowana jest nowa droga. Będzie przebiegała jedynie przez połowę wsi, gdyż zabrakło pieniędzy w budżecie gminy. Mieszkańcy podchodzą do całej sprawy z humorem, twierdząc że droga będzie kończyć się przed domem sołtysa.
W minionym tygodniu radni sprawili miłą niespodziankę mieszkańcom Dąbrówki. Postanowili zaciągnąć pół miliona zł kredytu i zakończyć inwestycję, budując drogę przez całą wieś. Inicjatorem był radny Roman Boczek, który powiedział: jestem za tym, że gdy robimy drogę ,powinniśmy robić całą. Weźmy milion kredytu i zróbmy porządek. Na sali zapanowała konsternacja i milczenie. Przerwał je wójt Jerzy Gacek: tam jest kosztorys na 1 mln. 100 tys. zł. To co mamy zaplanowane, to jest połowa, 850 metrów. Jeżeli rada taką decyzję podejmie, to będziemy musieli zaciągnąć kredytu około 500 tys. zł. Chciałbym tylko przypomnieć, że jest wniosek na zachowanie w budżecie około 200 tys. zł na samochód dla OSP i to nie na nowy samochód.
Boczek ponownie zabrał głos tłumacząc: jeżeli teraz tego nie zrobimy, to dokończymy dopiero za 30 lat. Zróbmy to, bo przecież ludzie się śmieją, że do sołtysa robimy drogę. Poparł go sołtys Dąbrówki Bogusław Soczka: jestem bardzo zaskoczony tak daleko idącym wnioskiem. Jakby rada zadecydowała, to bym się ucieszył, ale już przyzwyczaiłem się, że będzie robiona do połowy.
Doszło do burzliwej dyskusji. Większość była za wzięciem kredytu, jednak część nie była pewna, czy powinno się zaciągać kredyt na tą inwestycję. Rada zagłosowała "za".
Sołtys Boczek chwycił się za głowę, nie wierząc w sukces. Po opadnięciu rąk dziękował za pomyślną decyzję. Bez przetargu nie wiadomo dokładnie, jaka dokładna kwota kredytu będzie potrzebna. Mieszkańcy Dąbrówki Ludomskiej mogą już świętować, ponieważ to, że droga w najbliższym czasie powstanie, jest już przesądzone.