OBORNIKI. Andrzej Walkowski, były już radny z listy PiS, zakończył swoje działanie w samorządzie. W programie ostatniej sesji Rady Miejskiej Obornik znalazł się punkt o odebraniu Walkowiakowi mandatu radnego.
Temat poruszaliśmy już wcześniej. Radny gospodarował na gminnej działce będąc radnym, ale też członkiem komisji rolnictwa, a również członkiem komisji rewizyjnej.
Tak czy inaczej, ale sprawa Walkowskiego wreszcie zmierzała do swego finału, gdy poprosił on o głos i zawnioskował o… wykluczenie z Rady Miejskiej radnego Pawła Dregera, bo od trzech lat nie uczestniczy on w obradach. Zasugerował, że Dregera nikt nie rusza, bo: Paweł Dreger jest członkiem Platformy Obywatelskiej. Przewodniczący Paweł Drewicz zaprotestował oświadczając, że: Dreger nie jest i nigdy nie był członkiem Platformy Obywatelskiej.
Radca prawny Urzędu Miejskiego dodał, że Paweł Dreger formalnie nie podlega żadnym ograniczeniom, nie został skazany żadnym wyrokiem, a to, iż nie bywa na sesjach nie znajduje powodu ani przepisu, aby go wykluczyć. Wcześniej potrzebne są odpowiednie procedury, a nieobecność radnego nawet prze trzy lata nie znajduje podstawy prawnej do wykluczenia go czy utraty przezeń mandatu radnego.
W tej sytuacji Andrzej Walkowski swój wniosek dotyczący kolegi Dregera wycofał. Złożył za to pismo o rezygnacji z mandatu radnego z przyczyn osobistych.
Zrozumiałym jest, że zawsze lepiej jest odejść. Dla samorządu to też lepsze rozwiązanie, bo skraca wszelkie procedury, a efekt finalny jest identyczny z zamierzonym.
Walkowiak jednak złożył swą rezygnację mylnie na ręce przewodniczącego Rady Miejskiej, a winien był go złożyć na ręce Komisarza Wyborczego, bo to on mu kiedyś mandat wręczył.
Błażej Pacholski zapytał radcę prawnego o to, czy deklaracja kolegi musi czy może trafić na ręce komisarza wyborczego, bowiem obawia się tego, że Walkowiak dziś deklaruje, że odchodzi, składa na ręce przewodniczącego oświadczenie swej woli, a po pewnym czasie powie, że złożył swe pismo na niewłaściwe ręce, więc wycofuję swoją wolę zrzeczenia się mandatu i nadal będzie radnym.
Radca uspokoił pana Błażeja zapewnieniem, że: Skoro złożył takie oświadczenie na piśmie, to już się nie może wycofać.
Podczas tej sesji rada miała głosować odebranie mandatu Walkowskiemu. Drewicz zdecydował, by ten punkt obrad wycofać. To uspokoiło radnych, a Paweł Drewicz obiecał niezwłocznie wysłać rezygnacją Andrzeja Walkowskiego Komisarzowi Wyborczemu.
Rada Miejska przyjęła to rozwiązanie za najpraktyczniejsze i tak Andrzej Walkowski przestał być radnym.