KOWANÓWKO. W drugi dzień świąt, jak z resztą niemal co dzień, przed sklepem Lewiatan w Kowanówku stał wianuszek osób spożywających alkohol. Na skutki zaprawionych trunkiem piwoszy nie trzeba było długo czekać.
Wieczorem zostały powyłamywane wszystkie słupki ogradzające plac z iglarkami znajdujący się obok sklepu. Iglaki ufundowane przez radną Annę Dziarmaga posadzono na tym placu w czynie społecznym, ciężką pracą wielu osób. Staraniem sołtys Kowanówka odgrodzono je od chodnika plastikowymi słupkami drogowymi.
Kto był sprawcą tego aktu wandalizmu, nie trudno się domyśleć. Po poprzednim ekscesie pijących zwykle przed Lewiatanem nijaki Marcin W., został ukarany za picie w miejscu publicznym przez Sąd Rejonowy w Obornikach grzywną w wysokości 400 złotych oraz kosztami postępowania, Paweł J. odpowie przed tym samym sądem za zakłócanie porządku, napaść i uszkodzenie mienia a właścicielkę sklepu Karinę Z. ukarano doraźnie 500 złotowym mandatem.
Jak pokazuje kolejne zdarzenie, nadal nie potrafi zapanować nad ładem przed dzierżawionym przez siebie lokalem, co powinno stać się przedmiotem oceny komisji udzielającej koncesji na sprzedaż alkoholu. Taka jest przynajmniej opinia większości mieszkańców Kowanówka.