ROGOŹNO. Poniedziałek 14 lipca minął leniwie w mieście. Dzieci i uczniowie spędzali czas na kąpieli w jeziorze i cieszeniu się słońcem na plażach. Rodzice pracowali, pomstując na wysoką temperaturę i ostre słońce. W tym czasie 21-letni rogoźnianin wracał z przejażdżki rowerem po nowej promenadzie.
Skręcił w ul. Plażową, kierując się w stronę placu K. Marcinkowskiego, gdy uderzył w niego samochód marki Audi, wyjeżdżający zza zakrętu.
Mężczyzna spadł z roweru. Przeklinając nieostrożnego kierowcę wstał, ocierając siniaki na ramieniu. Ku jego z zdziwieniu zza kierownicy wyszła mała dziewczynka. Drobna nastolatka podeszła do niego i i spytała: nic się panu nie stało? Z ust nieletniej czuć było silny zapach alkoholu. Po chwili z miejsca dla pasażera wyszedł młody mężczyzn, poprawiający z wiadomych przyczyn spodnie.
Piłaś? – spytał sfrustrowany rowerzysta. Zanim nastolatka zdążyła odpowiedzieć, jej towarzysz zaczął się tłumaczyć. Wyjaśnił, że jego koleżanka uczyła się prowadzić. Rogoźnianin nie miał nic przeciwko amatorskiej nauce jazdy, ale mocny zapach alkoholu dziewczyny i spadające spodnie pasażera wystarczyły, by wezwał policję.
– Około godz. 19.30 dostaliśmy zgłoszenie o zdarzeniu drogowym w Rogoźnie. Funkcjonariusze na miejscu ustalili, że kierująca pojazdem marki Audi wjeżdżając w uliczkę uderzyła w jadącego w jej kierunku rowerzystę. Jak okazało się w toku dalszych działań, 14-latka kierowała, oczywiście bez uprawnień, i pod wpływem alkoholu – powiedziała nam rzecznik policji w Obornikach.
Nastolatka i jej znajomy pochodzili z wsi pod Obornikami. Badanie alkomatem wykazało, że prowadziła mając około 0.6 promila alkoholu we krwi. Rowerzyście na szczęście nic się nie stało, jego pojazd jednak został zniszczony.
Uczennica obornickiego gimnazjum za swój czyn stanie przed sądem dla nieletnich. Jej kolega, a zarazem właściciel samochodu, za udostępnienie pojazdu nieletniej osobie został ukarany wysokim mandatem karnym.