OBORNIKI. W niedzielny wieczór sala główna OOK zapełniła się po same brzegi i nie jest to tylko literacki ozdobnik, a fakt autentyczny, bowiem część widowni stała w korytarzach, przejściach a nawet na zewnątrz sali.
Sprawił to koncert Obornickiej Orkiestry Dętej, nawiązujący do 100. rocznicy powstania w Obornikach lokalnej orkiestry. Nim popłynęły pierwsze dźwięki, na cenie stanął sekretarz gminy i historyk Krzysztof Nowacki, by w paru słowach opowiedzieć o początkach orkiestry. Początkowo orkiestra była niewielka, w której dorośli mężczyźni grali na skrzypcach ale i instrumentach dętych. Dyrygentem i muzykiem, który zapisał się w jej historii był maestro Dądajewski.
Muzycy grali niedzielami i wieczorami w hotelach rodziny Klose czy Narożyńskich. Grywali też podczas parad i uroczystości. W czasie II Rzeczpospolitej powstawały orkiestry zakładowe.
Tak Krzysztof Nowacki dotarł do czasów współczesnych, gdy można słuchać Obornickiej Orkiestry Dętej, a słuchaczy przybyło jak wspomnieliśmy wielu. Prowadzący Orkiestrę Krzysztof Warguła związany jest blisko z Prawem i Sprawiedliwością, więc w pierwszych rzędach usiadł niemal cały lokalny garnitur działaczy tej partii. Przybyli parlamentarzyści i samorządowcy. Przybyli też goście Orkiestry i rodziny młodych muzyków. Nie mogło zabraknąć najstarszych członków orkiestry będących pomostem pomiędzy tym co było niegdyś, a jest dzisiaj. Po Krzysztofie Nowackim na scenie stanęła Sylwia Fiołek w pięknej sukni według kroju lat 20 i 30 minionego stulecia i zapowiedziała muzyków. Ci zaczęli od „Marsylianki wielkopolskiej”, a potem od Bacha.
Płynęła muzyka, na scenie pojawiali się kolejni goście. Daria Krzysztoń, Zespół Kameralny, Marzena Scholz, Michał Szóstek, Jarogniew Mikołajczak i Ryszard Janusz. Eliasz Szczepski zagrał na gitarze basowej z towarzyszeniem całej orkiestry. Zaśpiewał chór „Pro Musica”, a orkiestra grała nie tylko przeboje, ale i dawne marsze jak znany i łagodny marsz The Tender.
Gromkie brawa po każdym z utworów były nagrodą dla muzyków. Nagrodą dla osób wspomagających orkiestrę były liczne podziękowania. Wśród sponsorów był ojciec jednej z tamburmajorek Mirosław Stachowiak, który wykonał praktyczne stojaki, był przedsiębiorca Wiesław Bartkowiak, który często pyta o to w czym może Orkiestrze pomóc i Paweł Rydzewski, który nie pyta o zapłatę, lecz projektuje i wykonuje logo „Małego Elfa”.
Jubileuszowy koncert stał się bez wątpienia wydarzeniem tego roku. Jedynym mankamentem była ciasna sala, a nagrodą dla muzyków brawa, życzenia i kwiaty od obecnego burmistrza Tomasza Szramy, byłej burmistrz Anny Rydzewskiej i wielu innych osób, które nie wyobrażają sobie Obornik bez Obornickiej Orkiestry Dętej.