Szczęście do wygrywania czy przemyślana ekonomia?
— 24 września 2018ROGOŹNO. Inwestując w stworzenie w Rogoźnie spółdzielni socjalnej burmistrz Roman Szuberski zaoszczędził już ponad pół miliona.
Podczas przetargu na prace przy remoncie jednego z budynków budowlańcy chcieli 450 tysięcy, a zatrudnieni w Rogozińskim Centrum Integracji Społecznej wykonali te prace za 100. Taki przypadek nie był pojedynczy i tym sposobem pół miliona zostało w gminnej kasie.
Roman Szuberski mówi – Akurat nie pieniądze tu są najważniejsze, ale to, że duża grupa osób w różny sposób wykluczona ze społeczeństwa odzyskała utraconą szansę, powróciła na rynek pracy i sprawdziła się w działaniu. Pieniądze owszem zawsze są ważne, lecz dla mnie ważniejsi są jednak i będą ci ludzie.
Kolejny przykład to przebudowa ulicy Fabrycznej. Szuberski „zarobił” tam znacznie więcej. Uzyskał solidną 50 % dotację, w przetargu uzyskał kwotę o połowę niższą od tej z kosztorysu, wynegocjował zwrot podatku VAT, który zaprzepaścili jego poprzednicy i Fabryczna „wyszła” niemal darmo. Roman Szuberski widząc taki bilans zafundował tam za sto kilkadziesiąt tysięcy nowoczesne lampy.
Mówi się, że niektórzy maja szósty zmysł. Roman Szuberski ma też siódmy.